Każdy z nas zauważył, że w ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie sesjami kilkudniowych dzieci, aby były one bezpieczne należy o tym mówić i uświadamiać nie tylko rodziców, ale i początkujących fotografów. Praca z noworodkiem jest dość specyficzna – trzeba w to wkładać nie tylko serce, ale małych modeli traktować jak własne dzieci. Uważam, że priorytetem każdego fotografa zajmującego się tą dziedziną fotografii powinno być bezpieczeństwo na sesji.

Na podstawie własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że każda sesja jest inna, ponieważ maluszki różnią się między sobą charakterami. Nie z każdym noworodkiem da się zrobić wszystko – pozę , którą chcemy ułożyć maluszka musi być dostosowana do jego wieku jak i jego chęci współpracy. Niejednokrotnie efekt końcowy jest wynikiem montażu – jak na poniższym zdjęciu. Główka noworodka to ok 25% masy całego ciała dziecka i nie jest w stanie jej samodzielnie utrzymać – czasem wystarczy paluszek mamy lub taty i trochę magii Photoshopa by maluszek sam trzymał główkę ;-)  Nie warto niepotrzebnie ryzykować zdrowia dziecka dla jakiegoś ujęcia!

Warto pamiętać, że u noworodków występuję „odruch moro”, który charakteryzuje się gwałtowna zmianą pozycji malucha, dlatego nigdy nie zostawiam maluszka samego na pufce zawsze ktoś nad nim czuwa.

Kolejnym istotnym punktem, których chciałabym poruszyć to higiena. Na zdjęcia nie należy przyjeżdżać w momencie gdy sami lub ktoś z naszego najbliższego otoczenia jest chory! Układ odpornościowy maluszków nie jest jeszcze dojrzały. Ponadto zawsze należy umyć ręcę przed i w trakcie sesji – nasze dłonie są siedliskiem różnych bakterii.

Mam nadzieję, że akcja „Bezpieczny noworodek” rozwieje wątpliwości rodziców jak i pomoże początkującym fotografom. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Wszystkich chętnych zapraszam na polubienie profilu na facebook‚u – co jakiś czas będą się pojawiały tam zdjęcia jak i artykuły.